niedziela, 1 maja 2016

W RAMIONACH GWIAZD

Autor: Amie Kaufman; Meagan Spooner;
Liczba stron: 488 stron;
Wydawnictwo: Moondrive.

     Pierwszy tom serii Starbound, która zapowiada się bardzo obiecująco. Sięgnęłam po tą książkę nie tylko ze względu na oryginalną, dobrze wykonaną i przyciągającą wzrok okładkę. Sam opis przykuwa uwagę a poza tym wszędzie się o tej książce trąbiło na lewo i prawo.

Ikar w mitologi podleciał zbyt blisko słońca             i upadł...

,,Ikar", z którym spotykamy się tu [w] "W ramionach gwiazd", również przecenił swe możliwości i spadł... A wraz z nim 5 tysięcy istnień, z których przeżywają tylko dwa.

     Lilac LaRoux i Tarver Merendsen. To właśnie oni ocaleli z katastrofy olbrzymiego promu kosmicznego Ikar. Ona córka najbogatszego mężczyzny w galaktyce, a no młody major, który za swe czyny został ogłoszony bohaterem wojennym. Nic ich nie łączy. Jednak by przeżyć, wezwać ratunek i wrócić do domów muszą połączyć siły.

     Rozbili się na niezamieszkałej i nieznanej im planecie. Nawet major, który ma za sobą porządne szkolenie, trafia w miejsce, które mimo podobieństwa diametralni różni się od planet, na których przebywał. Los od razu rzuca im kłody pod nogi. Albo raczej jemu. W tej sytuacji nie ma wątpliwości, że to Tarver przewyższa Lilac wiedzą i umiejętnościami. Za swój cel stawia bezpieczeństwo dziewczyny.

    Lilac nieprzyzwyczajona do czegokolwiek innego niż wytworne suknie i wspaniałe salony, nie radzi sobie dobrze w całkiem nowej rzeczywistości. Szybko wyprowadza z równowagi majora i pozbawiona jego chwilowej opieki ociera się o śmierć. Od tamtego momentu Tarver nie odstępuje Lil ani na chwilę. Wszystko zdaje się układać coraz lepiej, gdyby nie tajemnicze szepty, które słyszy tylko panna LaRoux.

 ,,- Na wschodzie widać obniżenie terenu, wygląda to jak rzeka. Podejdziemy tam i pójdziemy wzdłuż brzegu. Dzięki temu nie zabraknie nam wody. Jeśli pani zechce, możemy się nawet wykąpać, żebyśmy wyglądali jak ludzie, kiedy nadleci kawaleria.
   Lilac pochyla głowę i bierze głęboki oddech.
-Mam nadzieję, majorze, że sprawdzi pan najpierw, co w niej pływa. Znając moje szczęście, mogą  się tam kryć kosmiczne krokodyle."

    Wraz z upływem czasu i posuwaniem się bohaterów na przód akcja nabiera tempa. Pojawiają się mniej lub bardziej zaskakujące momenty. Musze przyznać, że na samym końcu mam lekki niedosyt wrażeń, lecz można to wybaczyć. Akacja spójna i ciekawa z przebłyskami humoru. Doskonała książka dla osób, które chcą spędzić miło czas wygrzewając się pod kocem z kubkiem ciepłej czekolady w ręce.

OCENA: Mocne 9/10. Z pewnością sięgnę po kolejny tom. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz