piątek, 15 lipca 2016

Zanim się pojawiłeś

Autor: Jojo Moyes;
Liczba stron: 382 strony;
Wydawnictwo: Świat Książki.

,,Co robisz, jeśli chcesz uszczęśliwić osobę, którą kochasz, ale wiesz, że to złamie twoje serce?"

     Zacznę od tego, że nie oglądałam filmu żeby nie zepsuć sobie wyobrażenia o postaciach i ich świecie. Zazwyczaj nie sięgam po książki tego typu. Wiecie, jako osoba mająca zaledwie 18 lat bardziej interesuje się fantastyką. Dla tej książki zrobiłam wyjątek i (mam ochotę użyć nieparlamentarnego słowa) muszę przyznać byłam zachwycona.

     Małomiasteczkowa dziewczyna, Louisa Clark, zwana przez wszystkich zdrobniale Lou, straciła pracę. Pracownicy w biurze pośrednictwa tracili do niej cierpliwość, do tego stopnia, że zaproponowali jej zostanie striptizerką. Wtedy pojawiło się światełko w tunelu. Oferta pracy jako opiekunka przy niepełnosprawnym mężczyźnie z porażeniem czterokończynowym.

     Lou, zdając sobie sprawę z kruchego budżetu rodzinnego, zdecydowała się udać na rozmowę o pracę. Bez kwalifikacji, za to z oryginalnym podejściem. O dziwo dostała tą pracę, a "staruszek", którym miała się opiekować to 35 latek, będący synem pracodawczyni.

     Czy przypadli sobie do gustu? W żadnym razie. Will był sarkastyczny, opryskliwy i małomówny. Zdecydowany dupek. Dziewczyna chciała zrezygnować już po 2 tygodniach, choć jakby się bliżej przyjrzeć to już po 2 godzinach.

,,-Czy ten pojazd może złapać gumę?- zapytałam w końcu, wskazując głową wózek.- Bo nie mam pojęcia, jak do niego przystawić lewarek.
Otworzył szerzej oczy. Przez chwilę myślałam już, że zawaliłam sprawę. Ale przez jego twarz przemknął jakby cień uśmiechu."

      Człowiek przebywając z kim przez większą część dnia zaczyna się przyzwyczajać. Powoli akceptuje sytuację. Właśnie tak Lou na początku traktowała swoją pracę. Gdyby nie przypadek, który sprawił, że usłyszała rozmowę siostry i matki Willa o jego zamiarach nie zmieniłaby podejścia. Zaczęła wtedy planować różne wyjazdy, krótkie wycieczki do kina lub na obstawianie wyścigów konnych.




     Podczas czytania z czasem pojawia się coraz więcej wypowiedzi Willa, jedne głupie inne (w miarę) głębokie. Jednak jest coś w czym zgadzam się z nim. Powiedział, że życie to tysiące możliwości, które człowiek powinien łapać i wykorzystywać jak najlepiej potrafi. Korzystać ze wszystkiego. Dlatego pomimo, że czytałam ostatni rozdział z paczką chusteczek pod ręką, rozumiałam jego decyzję i się z nią zgadzałam. Tak, zgadzam się.

OCENA: 10/10 ,,Ta powieść daje niezwykłą słodycz- będziesz się uśmiechać przez łzy."
~ ,,O, The Oprah Magazine"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz